W TEJ POWIEŚCI JEST WSZYSTKO – ZAGADKA DO ROZWIKŁANIA, HISTORIA I SOLIDNA PORCJA HUMORU
Z niecierpliwością czekałam aż „Córka nieboszczyka”
Joanny Jodełki zostanie zakupiona przez moją zaprzyjaźnioną bibliotekę. Mam
wielką słabość do Autorki, bo w mistrzowski sposób przybliża historię sztuki, a
ja interesuję się nią od szczenięcych lat. Tu opowiada o masonach i ich
tajemnicach, ale to tylko tło do rozwikłania kryminalnej intrygi. Rzecz dzieje
się w Poznaniu, gdzie znajdują się największe w Europie zbiory masoników.
Pani Joanna rozbroiła mnie już na samym początku,
kiedy strapiony mistrz florystyki funeralnej ze zdumieniem odczytał następujący
napis na szarfie: „Obyś przewracał się w grobie”. Już wtedy czułam, że czeka
mnie zwariowana czytelnicza przygoda i nie pomyliłam się!
Autorka stworzyła całą plejadę nietuzinkowych
postaci – są to jednostki tak „zakręcone”, że można je jedynie porównać do
bohaterów powieści mistrzyni polskiego kryminału – Joanny Chmielewskiej.
Zbieżność imion Autorek nie może być tu przypadkiem.
Rozwikłania tajemniczej śmierci swojego ojca
podejmują się przyrodnie siostry – Tycjana i Angelina. Muszą przełamać wzajemną
niechęć i zacząć ze sobą współpracować. Nie jest to łatwe, ale w końcu udaje się
im stworzyć duet wręcz idealny. Akcja biegnie tak wartko, że zalecam zapięcie
pasów bezpieczeństwa. Podczas lektury śmiałam się do łez i nieskromnie
przyznam, że nie dałam się Autorce wyprowadzić w pole. Gratuluję pomysłu i
zachęcam do sięgnięcia po „Córkę nieboszczyka”. To idealna lektura na poprawę
nastroju!
Mam nadzieję, że już niedługo znów będę mogła
poczytać o perypetiach sióstr Raj.
Komentarze
Prześlij komentarz